40 par stanęło na starcie środowego Turnieju brydżowego Ligi Par
z czego tylko 11 walczyło o najlepsze miejsca w Pikach. Walka była wyjątkowo zacięta, ale w końcu wszyscy musieli uznać wyższość Mistrzowi Świata Piotrowi Tuczyńskiemu, któremu pomagał niezwykle utalentowany Łukasz Gaweł.
Zwycięzcy przede wszystkim byli lepsi od swoich bezpośrednich rywali – bezlitośnie ogrywali najgroźniejszych przeciwników, a gdy było to możliwe pokazywali klasę godną najlepszych graczy w Polsce.
Analiza rozdania 14
Oto rozdanie, w którym Piotr Tuczyński wykonał tzw. “Gambit Tuczka” (zagranie jeszcze nieopisane, ale w 100 najlepszych zagraniach brydżowych – Gambit Tuczka miałby swoje zaszczytne miejsce). Gambit ten wykonujemy, gdy wiemy, że w stole pokaże się as w kolorze, który chcemy wistować. Sami natomiast musimy posiadać w tym kolorze Króla z Waletem. Po raz pierwszy Piotr wykonał to zagranie w półfinale Mistrzostw Świata w Filadelfii. Rozgrywający któremu brakowało w kolorze wistu króla, waleta oraz dwóch blotek – bał się zaimpasować króla w obawie przed przebitką (“Kto normalny wistuje z KW waletem?”). Oto jak “Gambit Tuczka” został zastosowany w ostatnim turnieju Ligi Par:
NS wylicytowali kontrakt 6kier, podczas licytacji, w której N pokazał brak trzymania karo. Wistuje E. Którą kartę wyciągasz? Po tym krótkim wstępie wyżej – odpowiedź jest prosta! Walet Karo! Tak właśnie zawistował Piotr Tuczyński, który był jedynym zawodnikiem na wirtualnej sali, która wyciągnął tę właśnie kartę. N w obawie przed przebitką karo (walet sugeruje singla), całkiem słusznie zabił asem karo, a następnie nie wykonał impasu kier (tu już trochę mniej słusznie) i przegrał szlemika bez jednej. Obłożony szlemik dał Łukaszowi i Piotrowi 15 impów, które znacząco przyczyniło się do końcowego zwycięstwa.
Walka o końcowe zwycięstwo będzie niesamowicie zacięta – aż 3 pary osiągnęły już wynik ponad 80 impów, ale ze względu na fakt, że liczą się 4 najlepsze turnieje, to ścieżka do zwycięstwa jest otwarta jeszcze dla kolejnych 5 par!
Bardzo serdecznie witamy w Pikach 3 pary: Ewę Kater i Szczepana Smoczyński (powrót po tygodniowym spadku), Barbarę i Włodzimierza Komalę (środowi wyjadacze) oraz Piotra Urbańskiego i Krzysztofa Wośkowiaka (awans po awansie z Kar) – trzymamy kciuki!